wtorek, 9 lipca 2013

Dziś będzie o kulturze basenowej


Wczorajsza kolacja : warkocz z wędzonego na ciepło łososia, papka warzywna z gotowanej kalarepy, marchewki, łyżki oleju rzepakowego i łyżki twarogu, posypana lubczykiem i orzechami nerkowca.

Przez wzgląd na to, że twardych rzeczy nie mogę gryźć a miałam kalarepę i zapas marchewek - postanowiłam je ugotować i zblendować, papka przepyszna jak ta lala;)



Omlet żytnio - owsiany (płatki owsiane, otręby owsiane, otręby żytnie i siemie lniane zalane ciepłym mlekiem sojowym) z łyżką mąki żytniej, jabłko, uprażone wiórka kokosowe i płatki migdałowe w środku, suszone owoce : rodzynki, daktyle, figa, żurawina. Podany z twarogiem, awokado, miodem, cynamonem i melisą.

Tak jak w tytule, chciałabym dzisiaj napisać parę słów o kulturze, która panuje na basenie. To, że lubię pływać i często chodzę na basen to już wiecie. Wiecie też to, że miałam okazję korzystać z kilku różnych basenów w pobliżu mojego miejsca zamieszkania. Widać różnicę między basenami, ale nie chodzi mi tutaj o stopień nowoczesności, tylko o ludzką kulturę. Czy, kiedy pływacie i mijacie się z kimś, kto płynie z przeciwnego kierunku spotykacie się z sytuacją, że osoba mijająca was zachowuje się tak, jakby tor należał tylko do niej i macha rękowa i nogami tak, że zahacza o was i niewiele brakuje, żeby dostać od przepływającej osoby w twarz? Ja pływam tak, że kiedy mijam się z kimś, to staram się zwężyć ręce tak, aby nikomu nie przeszkadzać a kiedy już się miniemy - płynę normalnie. Pomijam fakt, że niektórzy robią spore fale pływając bo siłą rzeczy style pływania są różne i to jest akurat zrozumiałe. Wyprzedzanie też rozumiem bo każdy pływa innym tempem. Co mnie jeszcze oburza? Perfidne i jawne plucie do basenu. Jasne jest to, że chcąc nie chcąc może basenowa woda nalecieć do buzi, ale żeby w obrzydliwy sposób pluć do basenu?! Litości...I tak oto postanowiłam zrobić zestawienie basenów, na których miałam okazję pływać (korzystam z karty mulisport):

- Termy Maltańskie : W moim odczuciu dużo jest tutaj lansu, wielu ludzi nie szanuje innych pływających, ale są oczywiście wyjątki. W godzinach szczytu trzeba uważać, żeby nie oberwać od nikogo przepływającego obok bo przecież "tor należy do niego". Plus za duży 50 metrowy basen. Dodatkowy minus za marne prysznice, z których woda leci jakby chciała a nie mogła. Karta mulisport umożliwia korzystanie z basenu sportowego przez 60 minut(przed 1 czerwca można było przez 70 minut), na szczęscie po wyjściu z basenu można zatrzymać czas i się wysuszyć ze spokojem, jednak czas mycia wchodzi w 60 minut.

- Swarzędz : Tutaj jest pół na pół, jak się trafi, to jest ktoś, kto nie szanuje innych, jednak rzadko się to zdarza. Przyjazny klimatyczny basen, prysznic elegancki. Mając kartę multisport możemy korzystać 60 minut w tym jest czas na wysuszenie i umycie.

- AWF : W tym wypadku nigdy nie zdarzyło mi się trafić na brak klultury, może dlatego, że byłam tutaj parę razy, ale i tak mam dobre odczucia względem tego basenu. Prysznice również są ok. W ramach karty mulisport można korzystać całe 45 minut z basenu a czas na suszenie i mycie - nieograniczony.

- Suchy Las :  Za każdym razem jak tam byłam było dość tłoczno, ludzie raczej pływają "szeroko". Prysznice takie sobie. Plus za dodatkowy czas na saunę w ramach karty multisport.

I tak na dobry dzień jeszcze rockowa nutka




6 komentarzy:

  1. Co do basenów to się nie wypowiem, bo nie potrafię pływać i w takie miejsca nie chodzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię najbardziej jak nie ma prawie w ogóle ludzi na basenie. Wtedy czuję się jak ryba w wodzie i robię to na co tylko mam ochotę! Co prawda rzadko, bardzo rzadko chodzę na basen, a aktualnie nie mam nawet stroju...W zeszłym roku, na wakacjach, byłam na takim właśnie bezludnym prawie basenie i było super!
    Muszę wreszcie nauczyć się porządnie pływać i kupić strój, bo mieszkam w czasie roku szkolnego w tak dużym mieście, że aż wstyd nie pójść na basen ;p

    Często boję się próbować zrobionych przez kogoś kremów warzywnych, ale jak robię sama to co innego :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze chodzę na sportowy do aquaparku i jestem zadowolona :) Jedynie wkurza mnie, jak ktoś kto prawie nie umie pływac idzie na tor "dla szybko pływających" i mi przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
  4. ach, z tymi basenami to mnie trochę zmroziłaś, haha :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet nie wiesz, jak mi sie podoba ten wpis :) oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń