Udało się! :D
Podejście numer...4 (nie licząc jeszcze jednego razu, gdy robiłam muffiny z fasoli czerwonej i te wyszły;)) Zastosowałam się do rady : NIE MĘCZ CIASTA. Delikatnie połączyłam składniki suche i mokre i hop z ciastem do foremek.
Przepis na 6 sztuk:
130 g mąki (u mnie pół na pół żytnia/gryczana)
1 jajko
1/3 szkl. maślanki
1/3 szkl. mleka
łyżka oleju(u mnie rzepakowy)
łyżeczka startej skórki z cytryny
łyżeczka startej skórki z limonki
1 łyżka miodu
1 łyżka cukru brązowego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
piekłam je 25 minut w 180 stopniach bez termoobiegu.
sukceees! cieszę się!
OdpowiedzUsuńooo cieszę się, że wyszły! fajnie wyrosły ;) mniam mniam!
OdpowiedzUsuńŚliczne :D
OdpowiedzUsuńno i pięknie :).
OdpowiedzUsuńAle świetnie wyrosły!
OdpowiedzUsuńFajnie, że się udało :)To teraz czas na kolejne podejścia :)
OdpowiedzUsuńEkstra Ci wyrosły! :D
OdpowiedzUsuń