Omlet biszkoptowo - żytni w środku z : awokado, suszonymi daktylami i morelami, na wierzchu z : białym serkiem homo, dżemem niskosłodzonym dyniowym, miodem, wiórkami kokosowymi i płatkami owsianymi.
Wyszedł puchaty, pyszny, sycący. Codziennie mogłabym jeść na śniadanie omlety, nie nudzą mi się bo można dodać do nich różnego rodzaju dodatki.
Pogoda oszalała, zbyt deszczowo jest. I jak tutaj zaplanować trening? W terenie ciężko biegać bo oberwanie chmury zbyt często zaskakuje. Po lesie też tak nijako bo za dużo błota i zamiast biegu jest walka o utrzymanie równowagi ;) To co robimy dzisiaj? Siłownia i solidne interwały na bieżni, później sauna a na deser basen. Tak, to jest dobry plan.
Życzę Wam udanego tygodnia ! :-)
Co dodałaś, że wyszedł taki brązowy ? :D
OdpowiedzUsuńZawsze mi wychodzą takie brązowe, nie wiem czy to kwestia żytniej mąki czy tego,że smażę je dość długo na małym ogniu;) Kiedyś na szybko robiłam omlet dla mamy na mące pszennej i wyszedł jaśniejszy, więc to pewnie kwestia mąki;)
UsuńMoże też to,że smażę na teflonie.
Też uwielbiam takie omlety! Muszę zrobić biszkoptowca, bo dawno nie jadłam :) Dodatki wspaniałe :) Miłego treningu, też lecę na siłkę ;)
OdpowiedzUsuńZgrałyśmy się dzisiaj z puchaczami <3
OdpowiedzUsuńZrób mi takiego:Dd
OdpowiedzUsuńRobię je już nałogowo, więc nie ma sprawy ;)
UsuńTaki omlecik - to jest to! :D
OdpowiedzUsuńFajny, puchaty, smaczny :)
Niezły trening w planie;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam omlety, też mi się nie nudzą.