Na taki poranek jak ten czekałam już od dawna. Bezsenne noce za bardzo dały się we znaki, zmęczenie i brak sił idące w parze kiepsko na mnie działają. Dzisiaj, mimo krótkiego snu i pobudki o 7 przespałam noc bez budzenia się z niewiadomych przyczyn. To jeden ze składników nastrajających mnie bardzo pozytywnie, do pełni szczęścia wpadła na śniadanie owsianka. Czas spakować torbę i lecieć na siłownię podwoić dobry nastrój. To będzie dobry dzień ;-)
Owsianka na mleku sojowym z błonnikiem cynamonowym "Digella", prażonym jabłkiem i suszonymi owocami : imbirem, rodzynkami, żurawiną, figą i śliwkami.
miseczka dobroci <3
OdpowiedzUsuńTeż kocham takie poranki. Pozytywna dawka na cały dzień :)
OdpowiedzUsuńOwsianka pyszna! I wypasiona i wypakowana :D
OdpowiedzUsuńŚwietna owsianka ! :)
OdpowiedzUsuńA ja się dzisiaj nie wyspałam, bo z bólu dziąsła kilka razy się budziłam w nocy :(
owoc był później na 2 śniadanie ; )
OdpowiedzUsuńBezsenne noce mogą wykończyć. Ale dobrze, że już po wszystkim i można zjeść takie pyszne śniadanie! :)
OdpowiedzUsuń