niedziela, 5 lutego 2012

Szalony, intensywny weekend.

Zdecydowanie intensywny. W piątek impreza, nie pamiętam kiedy tak dobrze się bawiłam. Na drugi dzień odczuwałam tę dobrą zabawę. W sobotę również wyjście, miałam nie pić - wyszło inaczej;)
Wiecie jak bardzo lubię słodkie śniadania, prawda? Dzisiaj również takie wpadło, ale nawet jak na mnie było za słodkie, ale jestem pewna, że to kwestia samopoczucie "poimprezowego" ;)

Z innej beczki, może Wy mi coś wytłumaczycie. Jaki mają cel ludzie, którzy w podły sposób mówią coś o kimś za jego plecami i strasznie mieszają przy tym? Tak łatwo można namieszać komuś w głowie i w ułamku sekundy zniszczyć coś niepotrzebnymi słowami. Nie rozumiem tego.

Dzisiejsza śniadaniowa słodycz:
Omlet pełnoziarnisty miodowy z wieśniakiem, serkiem waniliowym, błonnikiem cynamonowym "Digella" i kakaowym, jabłko.
Kasza jęczmienna wiejska z mlekiem sojowym, makiem, suszonymi owocami: papaja, ananas, daktyle, jabłko, żurawina.
Czarna kawa.

6 komentarzy:

  1. ja też imprezowałam :D a na pytanie nie poftrafię odpowiedzieć :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie też nie rozumiem takich ludzi. Być może w ten sposób się dowartościowują cudzym kosztem. Nie patrzą na konsekwencje...
    Śniadanko pyszne. Masz świetny kubek ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. słodko:) fajny kubek, i także nie rozumiem tych ludzi może to zazdrość albo nuda...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale słodkooo!
    Tacy ludzie to nie ludzie tylko ludziowie.
    Nie należy się przejmować nimi tylko pobłażliwie uśmiechnąć i zlać takowych :*

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo mi się podoba ta Twoja śniadaniowa słodycz..:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale pyszne różności :) a kubek-serduszko prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń