Owsianka na mleku i dodatki:
siemie lniane, suszony daktyl, rodzynki, papaja, otręby śliwkowe, banan, serek wiejski.
Powróciłam ostatnio do owsiankowych śniadań. Ach ta owsianka ;) Drugi dzień w domu. Eszszsz...jak mi źle. Siłownia i ogólnie ruch dopiero w poniedziałek, jak dobrze pójdzie. Dzisiaj się czuję nieco osłabiona, to pewnie też przez leki, ale i tak mnie nosi.
mniam! ile dodatków, pyszności ;D
OdpowiedzUsuńSIŁOWNIOWY MANIAK <3
OdpowiedzUsuńpiękna ta owsianka! Ty dwa dni w domu! Jeszcze kilka i po bólu:*
Maniak, mało powiedziane:) jak dobrze pójdzie to na początku następnego tygodnia wracam na bieżnię:)
Usuńdbaj o siebie!
OdpowiedzUsuńowsianka - śniadanie mistrzów :p.
OdpowiedzUsuńuwielbiam daktyle, smakują niczym krówki ;D
OdpowiedzUsuńTak!!! Masz rację, doskonałe porównanie:D
UsuńNie jadłam nigdy daktyli, ale skoro są krówkowe to muszą być super. :)
OdpowiedzUsuńSto razy lepsze, choć mniej krówkowe, od suszonych są daktyle świeże! kto nie próbował niech leci do sklepu, nie wiem jak z ich dostępnością, w Warszawie są w wielu miejscach. A owsianka super, moje ulubione śniadanie zimowe.
OdpowiedzUsuń